Jeśli chodzi o ozdabianie masy solnej to możliwości są wprost nieograniczone. Tak naprawdę ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia. Przy odrobinie chęci możemy stworzyć prawdziwe cuda.
Takim najbardziej podstawowym narzędziem, którym możemy ozdobić nasze małe cuda są farby.
1.Z własnego doświadczenia wiem, że z masą solna najlepiej współpracują farby akrylowe.
Dobrze kryją i wstępnie zabezpieczają wyroby z masy solnej. Nie potrzeba ich rozpuszczać w wodzie. Mają bardziej nasycone, głębsze kolory.
Moje "mikro" aniołki pomalowane farbami akrylowymi. Mają "soczyste", nasycone kolory.
2.Drugim rodzajem farb, których używam w swojej domowej pracowni są "plakatówki" .
Na masie solnej zachowują się podobnie jak akrylowe, jednak nie zawsze dobrze się rozprowadzają. Zdarza się, że farba "kłaczkuje" się na powierzchni i niestety efekt nie jest zbyt estetyczny. Farba plakatowa także nie potrzebuje rozcieńczania wodą. Dobre plakatówki cieszą oczy głębią koloru.
"Łapkowe serca" na specjalne zamówienie dla znajomej miłośniczki psiaków pomalowałam farba plakatową.
3.Trzecim rodzajem farb są farby wodne. Może nie kryją tak idealnie jak "akrylówki", ale nieodzownie towarzyszą mi w przygodzie z masą solną. Dobrze z nią współpracują. Ja używam ich miedzy innymi do mieszania z nich jasnych pastelowych kolorów. Ładnie się ze sobą łączą. Trzeba oddać także, że takie farby są bardzo wydajne ze względu na to ze rozprowadzamy je z wodą. Jedynym mankamentem może być to, że czasem "pękają" podczas wysychania.
Kremowe włoski i sukienka lila-róż/fiolet powstały na bazie farb wodnych. Moim zdaniem najlepsze farby do uzyskiwania pastelowych odcieni.
Czym zabezpieczyć pomalowaną masę solną??
Sposobów na zabezpieczenie naszych wyrobów jest kilka. Najlepszym z nich jest jednak bezbarwny lakier :) Nie tylko zabezpiecza nasze "cudeńko", ale daje też estetyczny połysk.
Ja używam do swoich wyrobów zwykłego akrylowego bezbarwnego lakieru "vidaron".
Nakładam go cienką warstwą na całkowicie wyschniętą farbę.
W zależności od rodzaju farby, która wcześniej posłużyła nam do pomalowania należy uważać, aby nie rozmazać farby. Małe elementy typu oczy, usta itp możemy dla bezpieczeństwa najpierw "pociągnąć" bezbarwnym lakierem do paznokci.
Dla ułatwienia możemy też sięgnąć po lakier w spreju. Jest on wygodniejszy w użyciu, nie rozmazuje farby i łatwiej jest nim pokryć figurkę. Oczywiście ważny jest umiar. Niezależnie czy używamy spreju czy tradycyjnej formy lakieru, musimy uważać na zacieki itp. Ważne jest żeby nie przesadzić z warstwami lakieru. Lepiej później zalakierować jeszcze raz (jeśli uznamy, że to potrzebne), niż głowić się co zrobić z brzydkimi zaciekami ;-/
Anielska Diablica przed lakierowaniem ....
i po :)